Jak informuje "Rynek Zdrowia", niemieckie Ministerstwo Zdrowia rozesłało do domów opieki i innych instytucji wadliwe maseczki FFP2. Przepuszczały połowę cząstek, które powinny były zostać zatrzymane.
"Die Zeit" zlecił przetestowanie maseczek, które trafiły do domów opieki, ośrodków społecznych i instytucji opieki dziennej Związku Robotników-Samarytan w Hesji. Wyniki badań okazały się niepokojące. W trakcie prostego testu z wykorzystaniem soli fizjologicznej maseczki przepuszczały 44 procent cząstek. Normy dla maseczek FFP2 dopuszczają tylko sześcioprocentową przepuszczalność.
Od 10 listopada 2020 roku do 31 stycznia 2021 roku federalny resort zdrowia rozesłał w sumie 96 milionów maseczek FFP2 do domów opieki i innych instytucji. Według danych rządu kosztowało to 5,5 miliona euro.
Od początku pandemii koronawirusa ministerstwo zakupiło miliony maseczek ochronnych, częściowo na podstawie umów zawieranych bezpośrednio, a częściowo w ramach tzw. zamówień open house, w którym gwarantowano dostawcom stałą cenę w wysokości 4,5 euro za maseczkę dostarczoną w wyznaczonym terminie.
Źródło: www.rynkezdrowia.pl