Opiekę koordynowaną, w różnym zakresie, realizuje co trzecia przychodnia POZ. "To jeszcze za mało, żeby uzyskać efekt systemowy w całym kraju. Lokalnie natomiast dostrzegamy zmiany. W regionie, w którym pracuję, na wizytę u diabetologa trzeba było czekać bardzo długo. Teraz można dostać się w terminie liczonym raczej w dniach niż tygodniach" - mówi Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Koordynujące poradnie realizują szerszy zakres badań diagnostycznych i zapewniają kompleksowe wsparcie pacjentom w chorobach przewlekłych z dziedziny m.in. kardiologii, diabetologii, endokrynologii czy nefrologii. O tym, jak sprawdza się nowy model opieki nad pacjentami w POZ-ach, co utrudnia jego realizację i staje na przeszkodzie tym, którzy jeszcze nie koordynują redakcja Rynku Zdrowia rozmawiała z Tomaszem Zielińskim, specjalistą medycyny rodzinnej i wiceprezesem "Porozumienia Zielonogórskiego".
- Taką barierą, która często zniechęca świadczeniodawców do wdrażania opieki koordynowanej, są trudności w pozyskaniu podwykonawców - wskazał ekspert.
Przyznaje, że blokować może także finansowanie NFZ-u i brak wsparcia ze strony Funduszu w zakresie organizacji współpracy ze specjalistami.
- W moim przekonaniu tam, gdzie ciężko jest pozyskać takiego partnera, sprawdziłby się specjalista dostępny zdalnie - proponuje Tomasz Zieliński.
Pełna treść wywiadu znajduje się TUTAJ.