Narodowy Fundusz Zdrowia i przedstawiciele środowiska fizjoterapeutów zwracają uwagę na konieczność zmian w fizjoterapii domowej i ambulatoryjnej, finansowanej przez NFZ. Pierwsze rozmowy zaczęły się w lutym tego roku.
Niektóre zmiany w rehabilitacji wejdą do życia w przyszłym, a część dopiero w 2026 roku. Dlaczego są konieczne i na co zwraca uwagę NFZ, a co budzi niepokój środowiska, jeśli chodzi o fizjoterapię domową i ambulatoryjną?
Nieprawidłowości w rozliczaniu świadczeń rehabilitacji
Wątpliwości budzi praktyka, która powstała na rynku usług rehabilitacyjnych na NFZ. Część placówek, które mają umowę na fizjoterapię ambulatoryjną (czyli w poradni rehabilitacyjnej), realizuje 99 proc. świadczeń w domu pacjenta. I rozlicza te świadczenia po wyższej cenie. Różnica to ok. 25 zł. Dlaczego?
Ponieważ rehabilitacja ambulatoryjna jest wyżej wyceniona od tej prowadzonej w domu pacjenta. To nie przypadek - związane to jest z dodatkowymi kosztami tej pierwszej - najem lokalu na gabinet, wymagany prawem sprzęt do rehabilitacji, media, często także dodatkowy personel.
Kolejki do świadczeń ambulatoryjnych
Praktyka, którą zauważył NFZ, jest też niekorzystna dla pacjentów, którzy czekają w kolejce na usprawnienie w poradni. Skoro część podmiotów wykonuje prawie wszystkie świadczenia w domu pacjenta, a powinno w gabinecie rehabilitacyjnym, bo tak mówi umowa z NFZ, to oczywiste, że taki podmiot nie obsługuje już pacjentów ambulatoryjnych. Świadczenia w domu pacjenta rozlicza ok. 1200 na ponad 2300 ambulatoriów.
Jakie zmiany w rehabilitacji? Trzy kolejne etapy
W związku z powyższymi problemami NFZ postanowił wprowadzić zmiany, które finalnie mają zupełnie rozdzielić rehabilitację ambulatoryjną od domowej.
- Podtrzymujemy nasze działania i stanowisko dotyczące zmiany praktyki, która powstała na rynku usług fizjoterapeutycznych finansowanych przez NFZ. Jednak droga do tego celu będzie miała nie dwa a trzy kroki - wyjaśnia Paweł Florek, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji w Centrali NFZ.
Zmiany nie wejdą równocześnie, odbędą się w trzech krokach:
- Wprowadzenie dodatkowego kroku pozwoli na elastyczne dopasowanie się rynku do zmian, o których rozmawiamy ze środowiskiem fizjoterapeutycznym od kilku miesięcy - dodaje Paweł Florek.
Rehabilitacja domowa i ambulatoryjna w zbliżonej cenie
Na tym nie koniec. Fundusz zaproponował również mechanizm, w którym cena "domówki" rozliczanej z umowy na rehabilitację ambulatoryjną będzie zbliżona do ceny, którą NFZ płaci za świadczenia stricte w fizjoterapii domowej. Takie rozwiązanie akceptowało również środowisko fizjoterapeutów.
- Zastosujemy mechanizm związany z wprowadzeniem współczynnika korygującego, w efekcie spłaszczymy różnicę w cenie świadczeń realizowanych w domu pacjenta, bez względu na umowę, z której podmiot będzie rozliczał te świadczenia - precyzuje dyrektor Florek.
Rehabilitacja na NFZ łatwiej dostępna w domu pacjenta
Niezależnie od proponowanych zmian w rehabilitacji domowej i ambulatoryjnej, Fundusz ogłosił dodatkowe konkursy na fizjoterapię domową. Obecnie niemal każdy powiat w Polsce jest zabezpieczony pod kątem dostępu pacjentów do rehabilitacji w domu.
Oddziały wojewódzkie NFZ zorganizowały w sumie 32 konkursy w 8 województwach. Dotyczą one wyłącznie pojedynczych powiatów. Chodzi o uzupełnienie tzw. białych plam, czyli miejsc, gdzie brakowało podmiotów, które świadczą stricte usługi fizjoterapii domowej.
Konkursy trwają. Jeśli nie ma w nich rozstrzygnięcia, ogłaszamy nowe postępowania. Warto dodać, że podmioty, które na obszarze objętym konkursem mają umowę na fizjoterapię ambulatoryjną i wystartują w naborze, zyskają dodatkowe punkty.
Źródło: www.cowzdrowiu.pl