kwi 18, 2025

Bez kontraktu szpitale będą musiały zwrócić pieniądze z KPO. Promesy z NFZ nie będzie

Po rozstrzygnięciu konkursów KPO na inwestycje w łóżka opieki długoterminowej, dyrektorzy szpitali boją się, że będą musieli zwracać pieniądze. Powód? Brak pewności, czy otrzymają kontrakt z NFZ. Ministerstwo Zdrowia odpowiada, że pracuje nad kryteriami. Zarazem dodaje, że musi być zapewnione "równe traktowanie wszystkich ubiegających się o zawarcie umowy".

Gwarancje kontraktu na łóżka geriatryczne i ZOL? Takiej promesy NFZ nie może wydać

Szpitale, które podpisują umowy z Ministerstwem Zdrowia na dofinansowanie z KPO inwestycji w zakresie opieki długoterminowej nie mają informacji o tym, jakie kryteria będą obowiązywać co do kontraktowania tych świadczeń z NFZ.

Największy znak zapytania dotyczy tych placówek, które aplikowały o środki z KPO, otrzymały je, ale wcześniej nie prowadziły zakładu opiekuńczo-leczniczego.

W takiej sytuacji jest na przykład Szpital Powiatowy w Wodzisławiu Śląskim. Szpital przeszedł przez sito konkursu na pieniądze z KPO.

Wcześniej uzyskał wymagany wpis do rejestru wojewody na prowadzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego (ZOL). Sfinansuje w ten sposób utworzenie 100-łóżkowego ZOL w wolnym budynku, w którym zostanie przeprowadzony remont. Nie ma jednak gwarancji, że po zainwestowaniu ok. 16 mln zł (o taką kwotę z KPO starał się szpital - red.) ZOL ruszy.

- Pytaliśmy w NFZ o gwarancje kontraktu na finansowanie działalności ZOL. Takich gwarancji, promesy ze strony NFZ nie możemy otrzymać - mówi dr Cezary Tomiczek, dyrektor Szpitala Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim.
Jak zaznacza, rozmawiał na ten temat w różnych instytucjach. - Wniosek jest taki, że chyba umknął aspekt koordynacji wydatkowania pieniędzy z KPO z pieniędzmi z NFZ na finansowanie oddziałów opieki długoterminowej - podkreśla.

Co z pieniędzmi z KPO w przypadku braku kontraktu?

Sprawa dotyczy zakończonego 28 lutego 2025 r. konkursu w ramach inwestycji D4.1.1 „Rozwój opieki długoterminowej poprzez modernizację infrastruktury podmiotów leczniczych na poziomie powiatowym”.

Inwestycje mają umożliwić modernizację oddziałów i zakup sprzętu w ramach przekształcenia łóżek szpitali powiatowych w celu utworzenia miejsc opieki długoterminowej lub geriatrycznej.

W sumie z 189 wniosków - 83 przedsięwzięcia otrzymały pieniądze o najwyższej uzyskanej punktacji, na łączną kwotę niemal 1,3 mld zł.

Kłopot polega na tym, że dyrektorzy szpitali nie mają pewności czy po zainwestowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) zarządzane przez nich placówki uzyskają kontrakty z NFZ na opiekę długoterminową.

Gdyby w niektórych przypadkach tak się nie stało, szpitale musiałyby zwracać pieniądze, co dla wielu oznaczałoby pogłębienie i tak już dużych kłopotów finansowych.

Zwiększyć prawdopodobieństwo wygranej ma fakt, że i konkursy NFZ, i środki z KPO były według podobnych zasad rozdawane. Chodzi o to, że w konkursach na opiekę długoterminową Narodowy Fundusz Zdrowia złoży zamówienie, które „będzie odpowiadało potencjałowi, jaki powstał w tym zakresie po zasileniu ochrony zdrowia środkami KPO”.

Prezes NFZ Filip Nowak, podczas odbywającego się w marcu Kongresu Wyzwań Zdrowotnych, wskazywał, że gwarancją będzie już to, że zostanie ogłoszony konkurs. Czy te ośrodki, które sięgnęły po pieniądze z KPO go wygrają? Takiej gwarancji nikt już nie da.

Filip Nowak zaznaczył, że ustalenia dotyczące ewentualnego powiązania wykorzystania środków z KPO z kontraktowaniem opieki długoterminowej będą podejmowane w Ministerstwie Zdrowia.

Co na to Ministerstwo Zdrowia? Musi być równe traktowanie

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, czy pracuje nad rozwiązaniem problemu? Ministerstwo odpowiada, że przeprowadzanie konkursów ofert, rokowań i zawieranie umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, a także monitorowanie ich realizacji i rozliczanie należy do działań NFZ.

Jednak przy okazji resort zdrowia stawia - między wierszami - sprawę jasno: inwestycje z KPO nie dają gwarancji kontraktu. I choć nie pisze tego w tak jednoznaczny sposób, to tak można wnioskować z odpowiedzi, która brzmi tak:

NFZ ma zapewnić równe traktowanie wszystkich ubiegających się o zawarcie umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej i prowadzić postępowanie w sposób gwarantujący zachowanie uczciwej konkurencji. I dodaje, że "nie można warunkować zawarcia umowy od planowanej bądź prowadzonej inwestycji umożliwiającej realizację danego rodzaju lub zakresu świadczeń".

Druga część odpowiedzi może wskazywać, że dostrzega problem. Bo dodaje, że "ministerstwo prowadzi prace nad zmianą kryteriów wyboru ofert, według których wybierani są świadczeniodawcy realizujący umowy z NFZ w zakresie stacjonarnej opieki długoterminowej".

Resort wskazuje również, że 17 marca Centrala NFZ zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o informację dotyczącą podmiotów ocenionych pozytywnie i rekomendowanych do objęcia wsparciem w podziale na:

  • podmioty przekształcające łóżka szpitalne w celu utworzenia lub zwiększenia łóżek w oddziale geriatrycznym, wraz z zadeklarowaną liczbą nowo tworzonych łóżek,
  • podmioty przekształcające łóżka szpitalne w celu utworzenia lub zwiększenia łóżek w zakładzie opiekuńczo-leczniczym/pielęgnacyjno-opiekuńczym, wraz z zadeklarowaną liczbą nowo tworzonych łóżek.

Na tej podstawie NFZ oceni potencjał świadczeniodawców.

Jak dodaje Ministerstwo Zdrowia, NFZ obecnie zbiera z oddziałów wojewódzkich informacje na temat zabezpieczenia dostępu do świadczeń w rodzaju świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej, w tym o:

  • sposobie zabezpieczenia dostępności do świadczeń,
  • działaniach przewidzianych w planie zakupu przedmiotowych świadczeń, w związku z możliwością zwiększenia potencjału świadczeniodawców, w związku z naborem w ramach KPO dla projektów z zakresu opieki długoterminowej lub geriatrycznej.

W wyjaśnieniu z ministerstwa czytamy także, że każdorazowo zawarcie umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej powinno być uzależnione od planów zakupowych NFZ jak również od potrzeb zdrowotnych wynikających z mapy potrzeb i priorytetów zdrowotnych, potwierdzonych w wydawanej przez wojewodę lub ministra zdrowia Ocenie Celowości Inwestycji, zgodnej z zakresem wniosku.

Wojewodowie byli na "tak". Decydowały mapy potrzeb zdrowotnych

To oznacza, że z pomocą w tej sytuacji mają przyjść potrzeby pacjentów. Bowiem szpitale, które uzyskały środki z KPO musiały otrzymać pozytywną opinię w oparciu o ocenę celowości inwestycji przy zastosowaniu specjalnego narzędzia - Instrumentu Oceny Inwestycji w Sektorze Ochrony Zdrowia (IOWISZ). W ramach tej procedury oceny wojewoda rozstrzyga, czy inwestycja jest potrzebna na danym terenie dla zaspokojenia potrzeb zdrowotnych i czy uzasadnione tym samym jest wydawanie na nią publicznych pieniędzy.

- Wojewoda podejmuje taką decyzję w oparciu o mapy potrzeb zdrowotnych i w konsultacji z NFZ. Skoro uzyskaliśmy pozytywną ocenę, to dowodzi to, że ZOL jest potrzebny - podkreśla dyr. Tomiczek. Jak jednak dodaje, cały czas obawia się, czy szpital, jeśli nie uzyska kontraktu z NFZ na ZOL, nie będzie musiał zwracać pieniędzy.

- Oczywiście zaryzykuję, bo potrzeby społeczne tego wymagają - mówi Rynkowi Zdrowia.

Źródło: www.rynekzdrowia.pl


Solidarni z Ukraina
raport deinstytucjonalizacja
raport opieka długoterminowa
Dołącz do Koalicji
Jeśli jesteś za budową w Polsce nowoczesnego systemu wsparcia osób niesamodzielnych, przyłącz się.
Dołącz do nas